[FOTO] Setne urodziny pana Jana - żołnierza, sybiraka i rzeźbiarza. Poznajcie historię jego życia!

piątek, 11.7.2025 10:24 702 1

10 lipca świdniczanin Jan Mielniczyn obchodził 100. urodziny. Z tej okazji prezydent Beata Moskal-Słaniewska złożyła jubilatowi gratulacje i życzenia. Pan Jan mieszka w Świdnicy od zakończenia II wojny światowej. Pracował jako monter, był zaangażowany w środowiskach kombatanckich i sybiraków, współtworzył stowarzyszenie zrzeszające osoby o takich doświadczeniach. Jego pasją jest rzeźbiarstwo, stworzył ponad 100 prac z drewna. 

10 lipca 2025 roku pan Jan Mielniczyn, mieszkaniec Świdnicy, obchodził wyjątkowy jubileusz – setną rocznicę urodzin. Z tej okazji prezydent Świdnicy złożyła dostojnemu jubilatowi serdeczne gratulacje i życzenia zdrowia, spokoju oraz dalszych lat w otoczeniu bliskich.

Pan Jan Mielniczyn urodził się 10 lipca 1925 roku w miejscowości Nadiatycze w ówczesnym województwie lwowskim. Dzieciństwo spędził we Lwowie, gdzie mieszkał z rodzicami aż do wybuchu II wojny światowej. Został zesłany na Syberię. Po ucieczce trafił do Wojska Polskiego, z którym przeszedł cały szlak bojowy – od Lenino aż do Berlina. Był snajperem, sybirakiem, żołnierzem odznaczonym za odwagę. Należy do pokolenia, które z bezgranicznym poświęceniem walczyło o wolność Polski.

Po zakończeniu wojny osiedlił się w Świdnicy, z którą związał całe swoje dorosłe życie. W 1946 roku rozpoczął pracę jako monter w Obwodowym Urzędzie Pocztowo-Telekomunikacyjnym. Rok później zawarł związek małżeński z Anną z domu Szlachetka. Z ich długoletniego, blisko 75-letniego małżeństwa narodziło się dwoje dzieci – Jolanta i Bogusław. Dziś pan Jan otoczony jest troską i miłością syna, wnucząt oraz prawnucząt.

Po zakończeniu pracy zawodowej pan Jan zaangażował się w działalność społeczną, szczególnie na rzecz środowisk kombatanckich i sybiraków. Współtworzył świdnickie stowarzyszenie zrzeszające osoby o podobnych losach i doświadczeniach. Jego wielką pasją jest rzeźbiarstwo – przez lata stworzył blisko 100 drewnianych prac, z których każda opowiada osobną historię. Bliscy podkreślają, że pan Jan to urodzony kronikarz – każde spotkanie z nim staje się okazją do snucia barwnych opowieści z przeszłości.

/UM Świdnica/

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

piątek, 11.07.2025 11:19
Wszystkiego najlepszego dla Pana.Szkoda,że moja babcia nie dozyła.Też pochodziła ze Lwowa,tutaj przyjechała w 1946 r.Piękne wspomnienia.Pamietam,jak babcia szukała kiedyś kontaktu z kimś z tamtych stron...