Strażacy i strażnicy graniczni świętowali w Polanicy-Zdroju. Czego im życzył burmistrz Mateusz Jellin? Nudy!

dzisiaj, 4 godz temu 562 0

Druh Janusz Marnik, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Polanicy-Zdroju, znalazł sposób, by „wszyscy święci” prężyli się przed nim jak struny. Postanowił ich... nagrodzić podczas Powiatowych Obchodów Dnia Strażaka i Święta Straży Granicznej, które celebrowano 17 maja niespodziewanie w Teatrze Zdrojowym w Polanicy-Zdroju.

Polanicka OSP w tym roku obchodzi swoje 80-lecie, ale choć i tamtejsi strażacy, i gospodarz – burmistrz Mateusz Jellin, nieba by przychylili wszystkim gościom, na jedno wpływu nie mieli: na pogodę. Lało! Święto, które miało być radosnym piknikiem, stało się więc oficjalnym apelem, ale nawet taka „oficjałka” warta jest uwagi. Ze względu na jej bohaterów.

– Nasza praca ratuje życie i mienie – podkreślił st. bryg. Rafał Chorzewski, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Kłodzku. To zawsze była najprawdziwsza prawda, a po doświadczeniach wrześniowej powodzi chyba nikt z nas nie podważy jego życzeń dla strażaków i strażników: – Społeczeństwo niech nam okazuje wdzięczność i szacunek...

My nie mamy co do tego żadnych wątpliwości. Nawet więcej! Dariusz Chojecki, prezes Zarządu Oddziału Powiatowego OSP RP w Kłodzku, mówił swym druhom, że są nie tylko niezwykle szanowani, ale i po prostu lubiani. Trudno się dziwić, skoro OSP jest tu 64, a skupiają one około 2 tys. członków. Każdy zatem zna strażaków, to przecież jedni z nas.

Komendant Placówki Straży Granicznej w Kłodzku ppłk Dariusz Matusiak nie mógł pochwalić się takim uznaniem i... oby tak zostało! Ppłk Matusiak zwrócił uwagę na tzw. presję migracyjną, a my – na histerię z tym związaną. Nie zabrakło jednak awansów, medali, odznak, wyróżnień, dyplomów, grawertonów, ryngrafów, a nawet urlopów „nagrodowych”.

Nie żałujmy tych zaszczytów. Strażnikom nagrody wręczała zastępca komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej płk Wioletta Kieliszak. I warto zwrócić uwagę, że w tej służbie rola kobiet jest doceniana i z roku na rok widzimy tam więcej funkcjonariuszek. Z pewnością warto było też wsłuchać się w głosy oficjalnych gości tej imprezy.

Wicemarszałek Sejmu Monika Wielichowska tradycyjnie już zwracała uwagę na rolę strażackich rodzin. To przecież one drżą z niepokoju, gdy ich synowie, mężowie, bracia, ojcowie ruszają nam na pomoc. Dolnośląski Komendant Wojewódzki PSP nadbryg. Marek Hajduk zwrócił jednak uwagę, że „każdy obywatel musi umieć o siebie zadbać”.

Ten obowiązek nakłada na wszystkich ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej. Nadbryg. Hajduk dziękował samorządowcom za dotychczasowe zaangażowanie na rzecz straży pożarnej, ale to jednak dopiero początek. – Miejmy nadzieję, że złe rzeczy zaczną nas omijać... – mówił Paweł Gancarz, marszałek województwa dolnośląskiego, sam strażak.

A my za burmistrzem Mateuszem Jellinem, który miał ostatnie słowo na uroczystości, złóżmy i strażakom, i strażnikom granicznym osobliwe, ale szczere życzenia: – Nudy, nudy i jeszcze raz nudy! Niech się nie dzieje nic, co by wymagało ich interwencji. Dobrze jednak, że w kłodzkiej „Budowlance” są klasy mundurowe. Już starożytni mówili: „Chcesz pokoju, szykuj się do wojny”. [kot]

PS Przy okazji takiej uroczystości nie sposób nie wspomnieć o tych, którzy ruszyli nam na pomoc w chwilach, gdy tego najbardziej potrzebowaliśmy. W Polanicy-Zdroju uhonorowano strażaków OSP w Śmiglu, Krzywiniu, Kościanie i Czempiniu, którzy przybyli na ziemię kłodzką tuz po katastrofalnej powodzi. To dla nich gra u nas orkiestra górnicza z Nowej Rudy.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)