Niespodziewany gość w Dusznikach-Zdroju. Czy podobało się mu świętowanie 700-lecia miasta? [FOTO]
Felix Mendelssohn-Bartholdy (1809-1847) był niewiele starszy od najmłodszych dziś piłkarzy Pogoni Duszniki-Zdrój, gdy pierwszy raz odwiedził wuja w ich wspólnym mieście. Został później kompozytorem światowej sławy. Co będą w przyszłości opowiadać o tych, którzy teraz skandują: „Pogoń, Duszniki, to najlepszy klub / Jeśli nie zrozumiesz, to dostaniesz w dziób”? AKTUALIZACJA. Mamy zagadkę!
W żadnym razie nie przeciwstawiamy twórczości geniusza sprzed 200 lat plebejskim przyśpiewkom dzisiejszych kibiców. Dobrze, że ci młodzi ludzie mogą z czymś się identyfikować, podkreślać tak swój lokalny patriotyzm. Nas zaintrygował występ w sobotę, 28 czerwca, Barda Kowalskiego, artysty rockowego o rodzinnych związkach z Dusznikami-Zdrój. Gratulacje dla organizatorów, którzy tak dobrze zaczęli.
Proponujemy jednak, by przyjrzeć się uchwale Rady Miejskiej. Tak pięknego, a przecież urzędowego tekstu, dawno nie czytaliśmy [a kiedyś podobny czytaliśmy?]. Radni – co podkreślili: w poczuciu dumy – złożyli „należny hołd wszystkim tym, którzy przez siedem stuleci budowali, kształtowali i umacniali Miasto Duszniki-Zdrój”. A Duszniki [do niedawna Bad Reinerz] „wyrastały przez wieki na fundamencie pracy”.
Dedykujemy wam paragraf 4.: „Niech 700-lecie Dusznik-Zdroju stanie się czasem refleksji nad wielkością dziejów, umacniania jedności naszej wspólnoty oraz inspiracją do dalszego budowania przyszłości opartej na dziedzictwie, mądrości i wzajemnym szacunku”. Słowa te podpisali burmistrz Przemysław Kuklis i przewodniczący Rady Miejskiej Piotr Zilbert. Tak to można świętować! Mieszkańcy i goście robili to 3 dni.
Jakie znaczenie miało wtedy, że – jak usłyszeliśmy – radni dali wcześniej „żółtą kartkę” burmistrzowi, nie udzielając mu wotum zaufania? To on szedł na czele Parady Koguta, który jest symbolem miasta. I choć żar lał się z nieba, w ślad za nim ruszyły dziesiątki, może nawet setki ludzi. To wyjątkowy zakątek i takie było święto. Na nas wrażenie zrobiły koguty Nadleśnictwa Zdroje i ZEM, który wcześniej był... Alfem. I Seniority.
Można się spierać, kto dał lepszy koncert: Paweł Tur czy Golden Life, a może artyści w repertuarze klasycznym. My i tak długo pamiętać będziemy nadobne niewiasty z Bractwa Rycerskiego Księstwa Homole, które porwały do tańca dziewczyny kilkuletnie i... no, nieco starsze. A wszystkim marudzącym dedykujemy akcję, którą prowadzi Mariusz Winiarz, szef OPS w Dusznikach-Zdroju. Hejt? Puknijcie się a łeb! [kot]
PS ZAGADKA. Nawet nie zdawaliśmy sobie sprawy z dwuznacznego kontekstu naszego tytułu. Na szczęście mamy spostrzegawcze Czytelniczki! Porównajcie państwo dwa zdjęcia: to powyżej i ostatnie z naszej galerii. Niby takie same, ale... Jakie różnice zauważyliście? Świat się (nie)śmieje.
Za zdjęcia z miejsc, w których nie mogliśmy być, dziękujemy radnemu Szymonowi Leganowi.
Przeczytaj komentarze (3)
Komentarze (3)